Ptasia grypa u kotów. Jakie są objawy zakażenia wirusem H5N1 u kotów?
Spis treści:
Ptasia grypa u kotów
Wszyscy właściciele czworonogów bardzo wiele uwagi poświęcają zdrowiu swoich pupili. Wielu z nas wybiera bardzo drogie karmy o wręcz restauracyjnym składzie tylko po to, aby kot czy pies rósł zdrowy. Bardzo wielu właścicieli nie oszczędza także na wizytach u lekarza weterynarii, szczepieniach i innych zabiegach profilaktycznych. W ostatnich miesiącach po kraju rozeszły się wieści o potencjalnie bardzo niebezpiecznej chorobie kotów. Właśnie ze względu na powstałą panikę i dezinformację, dzisiaj omówimy sobie kwestię grypy ptaków u kotów. Powiemy o tym czym tak naprawdę jest ta choroba, jak wygląda u kotów i czy należy się martwić ptasią grypą.
Krótko o ptasiej grypie
Ptasia grypa, a raczej grypa ptaków jest chorobą wirusową, znaną głównie właśnie z ognisk wśród ptaków. Wirus powodujący chorobę należy do rodziny Orthomyxoviridae, rodzaju Influenzavirus A. O ile bardzo wielu ludziom znane są te wirusy i charakterystyczny wzór ich nazw – „HxNx”, o tyle nie do końca każdy wie, na czym to wszystko polega. Otóż to, jak bardzo wirus ptasiej grypy jest niebezpieczny, zależy od jego zjadliwości. Ona natomiast polega między innymi na obecności 2 głównych enzymów i ich typie. Te dwa bardzo ważne białka to właśnie hialuronidaza i neuraminidaza. Ich rola w determinowaniu, jak bardzo wirus ptasiej grypy jest niebezpieczny, polega na tym, że to właśnie dzięki nim patogen może przyłączyć się do komórki i spowodować jej rozpad. Najciekawszym aspektem tego mechanizmu jest właśnie sam sposób aktywacji białek wirusa. Otóż na przykład hemaglutynina, aby zaczęła działać, musi zostać przecięta na dwie części przez enzymy gospodarza. Białka, które są w stanie przeciąć sekwencję aminokwasów w konkretnym miejscu, nie są jednak obecne we wszystkich organach i komórkach organizmu. Dlatego właśnie grypa może być mniej zjadliwa – kiedy jej hemaglutynina może być „pocięta” tylko w niektórych miejscach, a co za tym idzie wirus, jest w stanie spowodować chorobę tylko ograniczonych obszarów organizmu. W szczepach grypy bardziej niebezpiecznych hemaglutynina jest zbudowana w taki sposób, że może być cięta przez enzymy prawie wszystkich komórek organizmu i co za tym idzie powodować zniszczenia w każdym narządzie. Z tego powodu w zależności od typu tych enzymów działanie wirusa będzie nieco inne. Jeśli chodzi właśnie o grypę ptaków, to szczepy zawierające hemaglutyninę H5 i H7 są uważane za wysoko zjadliwe (HPAI) i konieczne jest zwalczanie tych chorób z urzędu.
Jak grypa ptaków się przenosi ?
Teraz kiedy wiemy już, od czego zależy niebezpieczność danego szczepu grypy, możemy zastanowić się, jak w ogóle dochodzi do przenoszenia wirusa i powstawania ognisk. Jeśli przecież grypa HPAI jest zwalczana z urzędu, a ptaki nie są w stanie przeżyć choroby, to jak powstają kolejne ogniska i dlaczego nie udało się wyeliminować tej choroby pomimo zabijania tysięcy ptaków w ogniskach? Niestety ma w tym rolę mechanizm charakteryzujący tę chorobę – mutacje. Generalnie rezerwuarem wirusa w środowisku są ptaki dzikie. Przenoszą one tylko formę niskopatogenną choroby, ponieważ ta bardziej zjadliwa spowodowałaby ich śmierć i brak siewstwa. Ptaki te mogą cierpieć na grypę o niskiej zjadliwości, przenosić ją między osobnikami do momentu aż losowa mutacja wirus nie spowoduje przejścia w formę wysokopatogenną. W takim momencie dochodzi do powstania ogniska, ptaki masowo padają i są zabijane z urzędu. Ta duża zdolność do mutacji odpowiada także za fakt przenoszenia się różnych szczepów wirusa grypy między gatunkami.
Grypa ptaków u kotów
Pod koniec czerwca 2023 roku ukazał się komunikat Głównego Lekarza Weterynarii ws. rzekomych zakażeń kotów domowych wirusem grypy ptaków. Od tego momentu u ponad 60 zbadanych padłych kotów, u 31 doszło do wykrycia wirusa H5N1 powodującego chorobę kotów i zakażenia u ptaków zwane ptasią grypą.
Jakie są objawy grypy ptaków u kotów?
Do mediów dochodzą różne doniesienia, że najczęściej dotykającymi kotów objawami choroby są te ze strony układu nerwowego i oddechowego. Niestety takie określenia nie są zbyt konkretne, dlatego postaram się nieco rozjaśnić sytuację. Jeśli chodzi o objawy choroby w układzie nerwowym, to będą to między innymi zaburzenia ruchu, sztywność kończyn, otępienie, drgawki, drżenia mięśni, rozszerzenie źrenic itd. Choroba w układzie oddechowym będzie natomiast objawiała się ogólną dusznością, oddychaniem przez pyszczek, trudnością z oddychaniem, szybszymi oddechami, a nawet zmianą koloru śluzówek na bardziej siny. Musimy pamiętać, że sytuacja nadal jest jeszcze bardzo świeża i mało udokumentowana. Wiele z przypadków, w których występuje śmierć kotów z podobnymi objawami po prostu nie jest też zgłaszana i badana, dlatego sama lista objawów, jak i cała wiedza na temat tej choroby jest, póki co bardzo skromna.
Diagnostyka ptasiej grypy u kotów
Stwierdzenie obecności wirusa ptasiej grypy u kota może nie być takim prostym zadaniem. Generalnie sam proces diagnostyczny wygląda podobnie jak w przypadku innych chorób. Najczęściej lekarz weterynarii porównuje obraz kliniczny choroby i badania laboratoryjne z dostępną wiedzą na temat patogenu. Ostatecznym potwierdzeniem wystąpienia zakażenia zazwyczaj są jednak badania metodami serologicznymi, w których dochodzi do reagowania antygenów wirusowych z odpowiednimi markerami. Jeden z szybkich testów, który pozwoli z dużą pewnością wykluczyć ptasią grypę u kota jest dostępny na naszej stronie, sprawdź test na ptasią grypę u kotów. Dzięki prostemu testowi płytkowemu każdy właściciel może przeprowadzić szybkie badanie w domu i upewnić się, że objawy obecne u jego pupila nie są powiązane z H5N1.
Jak chronić koty przed grypą ptaków?
Tutaj niestety nadal nie mamy pewności. Ze względu na to, jak świeża jest ta sprawa, nadal nie da się bez wątpliwości określić bezpośredniego źródła wirusa u kotów czy w środowisku. Niektóre źródła donoszą, że koty zaraziły się poprzez jedzenie surowe mięso drobiowe. Oczywiście nie jest to potwierdzona informacja, ponieważ plotki te dementują producenci drobiu, którego nasz kraj jest dużym eksporterem. Jednym ze sposobów na zakażenie może być zabicie i zjedzenie ptaka przez kota wychodzącego. Jeśli twój pupil lubi podróżować poza domem i czasami przynosi niespodzianki w postaci upolowanych zwierząt, to zdecydowanie może być narażony na zakażenie. Jak już wcześniej wspominałem, naturalnym rezerwuarem ptasiej grypy są ptaki dzikie, które nierzadko padają ofiarą kociaków. Z tego powodu dobrym pomysłem będzie utrudnianie kotu polowania na przykład poprzez stosowanie dzwoneczków przy obroży lub obcinanie pazurków. W tym momencie oczywistym wyjściem wydaje się także zwyczajnie niewypuszczanie kotka na zewnątrz. Dzięki temu nie ma szans na polowanie, kontakt z innymi zwierzętami, kotami i na przykład odchodami ptaków. Niestety problem jest nieco bardziej złożony. Niektóre osoby mieszkające w blokach mają założone specjalne siatki na balkonie, które pozwalają zamienić tę przestrzeń w mały wybieg dla czworonoga. Niestety to miejsce także stanowi potencjalne zagrożenie ze względu na możliwość kontaktu z ptakami, ich piórami czy odchodami. Z tego powodu właściciele będą musieli zrezygnować z jakiejkolwiek ekspozycji zwierząt na świat zewnętrzny. Ponownie niestety nawet takie ekstremalne środki nie dadzą nam gwarancji na ochronienie naszych kotów. Jest tak, ponieważ my w trakcie pobytu na dworze istnieje ryzyko wejścia w kontakt z wirusem i przyniesienia go do mieszkania na przykład na butach czy ubraniach. Aby uchronić koty przed takim kontaktem, konieczne byłoby zastosowanie bioasekuracji rodem z fermy drobiu. Każda osoba wchodząca do domu musiałaby odkażać lub zmieniać obuwie oraz ubranie.
Jak racjonalnie ograniczyć ryzyko zakażenia kota?
Na chwilę obecną stosowanie tak ekstremalnych form prewencji wydaje się szalone, zwłaszcza z perspektywy właściciela kota wychodzącego. Dlatego bardzo ważne jest znalezienie zbalansowanego rozwiązania opartego na kompromisie pomiędzy bezpieczeństwem a zdrowym rozsądkiem. Myślę, że niezależnie od zapewnień producentów i wypowiedzi pojedynczych naukowców, ograniczenie surowego mięsa drobiowego w diecie naszego pupila będzie dobrym i łatwym do zrealizowania pomysłem. Oprócz tego oczywiście najważniejsze wydaje się ograniczenie wychodzenia pupila poza dom, a tym bardziej możliwości polowania. Niektóre zwierzęta są zbyt przyzwyczajone do przechadzania się po osiedlu i mogą rozwinąć się u nich objawy związane ze stresem spowodowanym zmianą stylu życia. Z tego powodu zawsze możemy stosować małe wybiegi z drobnej siatki lub wyposażyć naszego kotka w dzwoneczek ostrzegający zwierzęta przed każdym jego ruchem oraz rozbroić go poprzez obcinanie pazurków.
Czy trzeba się bać ptasiej grypy u kotów?
Niestety odpowiedź na to pytanie nie może być jednoznaczna. Musimy pamiętać, że ze zbadanych próbek tylko około połowy martwych kotów udało się wykryć obecność wirusa grypy H5N1. Ta statystyka może być jednocześnie rozumiana pozytywnie i negatywnie. Z jednej strony tylko połowa kotów podejrzanych o wirusa faktycznie go miała, co może sugerować, że nie jest on tak częsty w środowisku. Dodatkowo 60 próbek na cały kraj wydaje się mikroskopijną ilością i może dawać złudny obraz sytuacji. Niestety musimy tutaj wziąć pod uwagę, że duża większość padłych zwierząt zwyczajnie nie jest badana. Z drugiej strony w kraju wybuchła całkiem duża panika i wielu właścicieli panicznie boi się utraty swojego ukochanego pupila przez tego śmiercionośnego wirusa. Oczywiście taki strach nie jest do końca irracjonalny, ale niektórzy właściciele unikają nawet wizyt u weterynarza ze względu na ptasią grypę. Jeśli chodzi o przychodnie weterynaryjne, to tutaj bezpieczeństwo tak właściwie zależy od miejsca. Ja bazując na własnym doświadczeniu, mogę stwierdzić, że jeśli personel faktycznie dba o dezynfekcję, a dzieje się tak w każdej dobrej klinice, to nie ma się czego bać. Jeśli przyniesiemy kotka w transporterze i będziemy unikać kontaktu z innymi ludźmi czy zwierzętami, dobrze zdezynfekowana powierzchnia blatu w gabinecie nie powinna stanowić zagrożenia dla naszego kotka. Bardzo dobrym pomysłem będzie wyrażenie swoich obaw w trakcie rozmowy telefonicznej z przychodnią lub lekarzem, dzięki czemu przekonamy się osobiście o standardzie dezynfekcji u naszego weterynarza.
Podsumowanie
Ptasia grypa to bardzo niebezpieczna choroba, która wymaga dużo uwagi zarówno w kontekście samych ptaków, jak i szansy zaatakowania ludzi czy innych zwierząt. Jej specyfika pozwala na mutowanie, zmianę zjadliwości i przenoszenie się między gatunkami. Zaatakowanie kotów i rozwijanie się u nich objawów oraz zejść śmiertelnych może być dużym powodem do zmartwień, jednak racjonalne działania prewencyjne pozwolą jednak ograniczyć ryzyko zachorowania naszego kotka na ptasią grypę. Ważne jest ograniczenie kontaktu z dzikimi zwierzętami i innymi kotami, a także ogólne unikanie surowego drobiu. Pamiętajmy jednak, że nasza wiedza na temat tej choroby nadal jest mała i bardzo dobrym pomysłem jest śledzenie najnowszych informacji i statystyk, które udostępnia główny lekarz weterynarii.
Kacper Moliński
Ekspert weterynarii zoo24.pl